Brak wyrozumiałości-Dla Egoistów...
Ma co ubrać, jeść i pić
Ma co robić i gdzie żyć
W domu wszyscy go kochają
I z kolacją nań czekają...
Dobra szkoła, dobra marka,
Krawat, dżinsy, marynarka,
I komórka z aparatem,
Jeździ Hondą a nie Fiatem.
Ma przed sobą cały świat
Choć ma 18 lat...
Lamentuje i wciąż jęczy,
Narzekaniem ludzi męczy...
Mówi że mu dom jest wrogi,
I, że belki wciąz pod nogi
rzuca...
Bo mu ojciec siłą woli
Na motorek nie pozwolił,
I, że matka,ah niestety,
Czepia JEGO się kobiety...
To tragedia rzeczywiście,
Widzę przyszłość Twoją mgliście...
Lepiej zaraz idź człowieku,
I zawiśnij gdzieś na smreku...
Albo lepiej uciec z domu...
Ponarzekaj po kryjomu.
Zażyj życia "na wolności"...
A zobaczysz jak da w kość Ci!
Nie zrozumiem, nie poczuję
Tego nie zaakceptuję,
Kiedy wokół tyle cienia,
Żalu, bólu i cierpienia,
On ma wszytsko albo więcej,
Od warunków do pieniędzy,
A najgłośniej krzyczy z wszystkich,
Że okropne czasy przyszły.
Że już nie wie, co to sedno,
Że już jest mu wszystko jedno,
Że on źle sie tutaj czuje
Że on ledwie wegetuje...
Wciąż odstawia owe gagi,
Byle w centrum być uwagi,
Jak umiera to na grypę,
Jeszcze jest hipohondrykiem...
Pora teraz jest na morał,
Ale choćbyś myślą orał,
Żadne wiersze, frazy, listy,
Nie obchodzą Egoisty...
Próżno mówić mu przesłania,
Znowu czymś się pozasłania,
Czytać dzieła on nie życzy,
Przecież jego nie dotyczy...
A więc...
Drogi Egosito!
Ten wiersz jest tu fraszką czystą,
Gdzieś jest głównym bohaterem!
Nikt Cię tutaj nie zasłania...
Życzę miłego czytania...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.