BRAMA INNEGO ŚWIATA
Jest ciemno, dziś nie ma gwiazd na
niebie
Tylko ta czerń, i ta przerażająca cisza
wokół mnie
Kładę się w zimnej pościeli, jest taka jak
ta dzisiejsza noc
Pragnę zasnąć, niemyśleć co przyniesie
jutrzejszy dzień
Zamykam swoje oczy, by po chwili zobaczyć
swoje życie
Widzę drzwi, są tak wielkie, ciężkie-
otorzyć trudno
Za nimi inne już niebo, inne tak wszystko-
nie mój świat?
Staję na skraju własnego życia i nad tym co
teraz widzę
Tu nie ma zapachu łąk, kolorów tęczy, jest
tylko ta pustka
Gdzieś jakieś ciche łkania, płacz, wołanie
o pomoc
Tutaj dzień to noc?nic nie znaczące
chwile
Czy to drogi już mojej kres? czy tak ma
wyglądać właśnie śmierć
Z tego miejsca nie ma już powrotu, zresztą
sam nie wiem czy chcę
Stoję więc i czekam na to co za chwilę
będzie
Wiem, że od dziś jestem już w innym
świecie- świecie nicości
Tutaj już nie będę czuł niczyjej blizkości,
nie będzie Ciebie
Nie wiem czy będę w ogóle znał nawet samego
siebie
Bo po co, kiedy nie mamy już siebie
Unoszę się w powietrzu, lewituję gdzieś
pomiędzy
Tym co było a tym co jest
Pamiętaj mnie
Komentarze (3)
A po przeciwległej stronie jest Brama do innego
Świata, gdzieś pomiędzy: Teraz a Wiecznością i jest
tam Światłość. Spróbujmy ją znaleźć. Głosuję w formie
premii motywacyjnej.
Niesamowity wiersz, jaki ma nastrój, czyta się jednym
tchem. Pozdrawiam!
Ciekawa konstrukcja wiersza w formie pytającej.
Pozdrawiam