BRYLANTOWA BENITO

Dedykuję ten wiersz kochanej Pani Benicie , dzięki której przetrwałem te ciężkie 3 tygodnie

Piękna , jak róża Benito z ,interny,

To ja - Twój pacjent wdzięczny i dzielny

Ślę Ci najszczersze dziś podziękowanie

Że duszę goiłaś, za losu wysłuchanie

Jak rodzona Siostra, me rany koiłaś

Wiarą mnie natchnęłaś, powierniczką byłaś.

Kiedy Cię ujrzałem z anielskim wcieleniem

Gdy się pochylałaś nad moim cierpieniem

To błogo mi było, Siostro z powołaniem

Bo leczyłaś rany czule i z oddaniem.

Benito !!! Jam Brylant w Twoim sercu wyczuł

Troski z domu kryłaś - pacjent tego nie czuł.

Zawsze uśmiechnięta, chociaż z przeziębieniem

Maseczkę wkładałaś, by nieść ukojenie.

Bo ważna Ci pacjenta jego słabość była

Aby twoja niemoc ,jemu nie szkodziła

Ktoś powie – za pracę masz przecież płacone

Nie musisz trosk goić, od tego ma żonę.

Za wszystko Benito ślę podziękowanie

Za szczerość, błysk w oku i pełne oddanie.

Niewielu jest ludzi, w tym bezdusznym świecie

Którzy bezgranicznie radość w serce wplecie.

Byłaś mą iskierką, światełkiem w tunelu

Natchnęłaś do życia, do walki i celu

Rodzinnej miłości Benito miej wsparcie

Przy stole z Wigilią ,opłatkiem i karpiem

Życzę Ci Benito gorąca Iskierko

Żebyś zawsze była chorych zbawicielką

W krzywym lustra Świecie taki 'Brylant spotkać,

Trudniej jest, niż szóstkę wygrać w totolotka

Bo nie sztuką ulżyć boleści człowieka

Prym sztuki- gdy pojmiesz zmysł ludzki jak rzeka


/ Pacjent /

Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby- Warszawa ul.Banacha

autor

AndiM

Napisany: 2014-09-15 Dodano: 2016-06-24 19:33:33

Ten wiersz przeczytano 866 razy

Oddanych głosów: 7

Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie