BRZASK
Brzask.
Dźwięk samolotu
zakłóca ciszę śpiącego dnia.
Lekki wiatr rozpędza resztki nocy.
Budzi do życia świat.
Szum samochodów,
roznosi wokół ranna rosa.
Szczeka gdzieś pies,
w zagrodzie sąsiada.
I kogut oznajmia
że właśnie już wypada.
Za chwilę leniwie słońce,
może też wstanie.
Rozgrzeje wilgoć, szarość
tego smętnego ranka.
Wrona przeleci,
kracząc dzień dobry z wysoka.
Wstawać już pora.
Szkoda dnia.
Szybciutko przeleci czas,
do następnego wieczora.
6.01.2001
Komentarze (2)
Ładny brzask,pozdrawiam:)
Dziekuje za ten piekny opis,teraz widze ile trace
codziennie przesypiajac brzask.POzdrawiam bardzo
serdecznie.+++