Brzoza
Brzoza
Czyż byłem ślepy? Smukła brzoza
białolica,
Stworzona po to tylko, by się nią
zachwycać.
Stanąłem zdumiony, bo mijałem ją co
dzień;
Skąd magiczna ta zmiana w postaci, w
urodzie?
Z pączka dziewczęcego w kobiecy kwiat w
rozkwicie.
O, brzozo, zostań mym źródłem, zostań mym
życiem!
Gdy nieskażona z ciebie siła spłynie na
mnie,
W dni przyszłe, wędrować mógł będę ramię w
ramię
Z troskami i przeciwnościami
największymi,
Bo ty, moja piękna, pocieszysz mnie,
ożywisz.
Ta moc tajemna, gdy ciasno twój pień
obejmuję,
Wnika we mnie; powiedz, czy ty także coś
czujesz?
Och, nie śmiem marzyć, aby sen ten mógł się
ziścić.
Tęsknię, pragnę, kocham; sza, to tylko
szmer liści.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
12.05.2013.
Komentarze (10)
lubię brzozowe zagajniki, lubię przytulać sie do drzew
( szczególnie do buków)
Pięknie o Brzozie-:)).Podoba mi się.To prawda przy
brzozie można uspokoić się.Ja napisałam wiersz brzoza
w progach zimy.-:)).Pozdrawiam.
Bardzo bardzo ładnie. Czasami dopiero miłość otwiera
nam oczy.
Bardzo ładnie:) Pozdrawiam.
Ładnie. Miłego dnia.
Ależ się romantycznie przytuliłeś do niej. Pozdrawiam
:)
milo bylo przeczytac pozdrawiam
pięknie ci zaszumiała ta białolica...też lubię te
drzewa mają w sobie to coś...
pozdrawiam:-)
Przeczytałam z przyjemnością. Można się rozmarzyć.
Pozdrawiam
No i ROZBRZOZIŁEŚ mnie z samego rana.
Milej soboty. W niedziele odpocznij.