Brzoza
Rosła blisko strumienia,
Była nadzwyczaj piękna,
Gdy w toń wody spojrzała,
Bardzo mocno się zlękła,
Chciała uciekać z brzegu,
Bez namysłu od razu,
Lecz wiatr wodę pomącił
I zginęła z obrazu.
Obraz w toni odbity,
Do ucieczki namawiał,
Bo na pniu metr od ziemi,
Dziwne blizny przedstawiał.
Sznyty długie widniały,
Na bielutkiej jej korze,
Były świeżo zrobione,
Jakby wycięte nożem.
Za te krzywdy okrutne,
Krwawe dla samej brzozy,
Choć w widoku są smutne,
Nikt się winić nie może.
Mało, kiedy ich sprawcy,
Czują, chociaż krztę grozy.
Bo w materii tej znawcy,
Zła nie widzą dla brzozy.
Ludzie soki jej pijają
Do zaśnięcia nieskorzy,
Po wypiciu szklanicy,
Już każdego sen morzy
Te nacięcia i otwór,
Robią ludzie z rozmysłem,
Choć brzozowy eliksir,
Jest fantazji wymysłem.
Komentarze (12)
zatrzymujesz treścią i klimatem wiersza...b.dobry
wiersz....Brzoza..pozdrawiam
Warsztatowo - świetny. Stylistykę bym może odrobinkę
poprawił, za to treść i temat oryginalny - wciągnął.
Pozdrawiam.
miałam kiedyś okazję spróbować z brzozy sok...o jego
właściwościach zdrowotnych nic nie wiem...nie jestem
zwolenniczką okaleczania drzew...wiersz ładny,
rytmiczny, dobrze zrymowany...pozdrawiam
Bardzo obrazowo, prawdziwie, ciekawie i rytmicznie.
Pozdrawiam wakacyjnie.
witaj, bardzo ładny, ekologiczny wiersz.
sok z brzozy piłem, jest niezły, za mało słodki.
szkoda drzew, chyba ze im nie szkodzi.
pozdrawiam serdecznie.
Miałem kiedyś okazję pić sok z brzozy, nawet dobry.
Ciekawie o niej napisałeś w swoim wierszu.
Pozdrawiam:)
Wiersz ładny, błędy już ktoś wskazał, a co do
reszty...no cóż trzeba ekologicznie , oczywiście, ale
jednak niektóre produkty są ludziom potrzebne i jeśli
pozyskiwane właściwie niech służom ludzkości.Nie
wiedziałam, że sok z brzozy działa nasennie ;)))
Bardzo smutno i szkoda tej brzozy, tej i każdej
rośliny. Pozdrawiam!
Ciekawy wiersz i bardzo ekologiczny. Temat zgrabnie
ujęty. W niektórych zwrotkach średniówka lekko tańczy
ale to jedyna rzecz,której można się przyczepić.
Pozdrawiam wakacyjnie pracowitego autora.
Gratuluję warsztatu. Ładny siedmiozgłoskowiec z
średniówką po czwartej zgłosce. Rymy krzyżowe prawie
bezbłędne. Popatrz-jak ludzie
brutalnie chcą robić pieniądze. Kaleczą drzewo. Może i
sprzedają ten życiodajny sok. Drzewo, które magazynuje
wodę i chroni nas przed zalaniem, jest brutalnie
kaleczone. Wiersz ma głębokie przesłanie. Dobrze,że go
napisałeś. Serdecznie Ciebie pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wiersz w obronie naszej kochanej
natury, kaleczenie drzew traktuję jako wandalizm i
podcinanie sobie samym życiodajnej żyły jaką mamy daną
od natury, to jest kaleczenie samego siebie i wiersz
ma swoją wymowę, dobrze się czyta...powodzenia
"Nadzwyczaj".."Nieskorzy"..Szkoda psuć dobry wiersz..
M.