Brzoza
Majestatycznie stała otoczona gronem
bliskich.
Ubrana w ochłapy cudzego szczęścia.
Nieświadoma niczego.
Powyginana, sucha patrzyła na innych.
Czarne plamy obejmowały nieskazitelną biel
jej duszy.
Stała tak pewna siebie,
Myślała o cudownym szczęściu jutra.
Nie wiedziała, że jest kaleką.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.