brzydkie stare kobiety
brzydkie stare kobiety
oferują przechodniom tulipany
z etykietą zastępczą uśmiechu
kulą się przy murze
tulipany za dwa pięćdziesiąt
dla chłopców i ich wybranek
które tańczą
w kolorowych sukienkach
potem wstają czekają chwilę
aż ścierpnięte nogi przestaną boleć
wylewają wodę z wiaderek
i powoli wracają do ciemnych mieszkań
Komentarze (6)
wyjątkowo ciekawy wiersz, bardzo mi się spodobał. duży
plus
Biuedne kobiety- sprzedaja kwiaty, wylewaja wodę z
wiaderek i wracają do domu.
Ciągle to samo, wciąż ten sam świat, życie smutne,
pozbawione marzeń.
Ładnie wymownie i ciekawie to ujęte, skłania
do refleksji.
pomyśl o nich jak o kobietach które sprzedają
szczęście- dwa pięćdziesiąt sztuka... Bardzo
refleksyjny wiersz, bo i bieda przez niego wygląda i
starość i cierpienie.
W głębi duszy na pewno mają piękno... marzenia i
pragnienia... brzydoty nie można się wstydzić.. i
brzydkie w sobie może być piękne, jeśli tego dostrzec
chcemy... Wiersz smutkiem tkany, realistyczny...
oparty na faktach... zgadzam się z mar_cepani..
reporterski. Wart przysiąść na chwilę, choćby po to
by podumać...
Wolę piękno wewnętrzne duszy bohaterek, które można
doprowadzić do rozkwitu w każdej chwili. Chociaż nie
ukrywam, że nie mam nic przeciwko synergii tych dwóch
rodzajów urody. Podoba mi się twój wiersz.
refleksja smutna, zadumałam się przez chwilę - wiersz
oparty na faktach i pisany jakby reporterskim zmysłem.