Bu-t(n)y
/kilka prozaicznych słów o obuwiu/
Dotarłam do wymarzonej łąki i strumienia.
Tyle czasu żyłam w przeludnionym
mieście.
Zdarłam wiele nawierzchni i butów. Koszty
wędrówek - rosły. Paradoksalnie, chcąc
zmniejszyć wydatki, kupowałam najtańsze
obuwie. Większość ludzi wie, że takie
postępowanie jest nielogiczne. Nauczona
doświadczeniem, zrozumiałam na czym polega
mądra inwestycja. Póki co, nosiłam barwne
bazarowe sklejki - imitacja, zanim rozpadła
się, poraniła stopy. Przybywało blizn i
odcisków.
Po latach, skończyły się dochody,
oszczędności i podrożała polisa na życie.
Kilka sekund przed wpadnięciem do
toksycznego dołka - parszywe buty pozostały
na cementowej krawędzi. Szybko znalazły
miejsce na zadbanych stopach nieznanej
paniusi. Pasowały idealnie /jak zawsze - na
początku/
Wielu przechodniów współczujaco kiwajac
głowami, przyspieszało kroku. Nieliczni
zatrzymawszy się w biegu, rzucali
groszami, dobrych rad. Większość,
poirytowana - kazała brać się w garść.
Dusiłam się, to wtedy ktoś wziąwszy w
ramiona, przeniósł do miejsca, o którym
mowa w pierwszym wersie. Na zakończenie
dodam, że uczę się sztuki chodzenia - boso.
Komentarze (40)
Wygodne buty to bardzo ważna sprawa, taka codzienna
podstawa, pozdrawiam :)
Po łące bez butów pięknie się chodzi.
Pozdrawiam:)
oczywiście miało być "dobry przekaz".
sorki:(
Bardzo obry przekaz z istotną - dużą refleksją.
Pozdrawiam serdecznie:)
Danusiu bardzie ładnie napisałaś ścieżkę
zycia.Pozdrawiam +
Dziękuję za przeczytanie wiersza i komentarz Danuto.
Wiersz jest fikcją literacką, wątpię, czy kompozytor
spotkał się z Wilsonem. Ale na pewno wystosował do
niego memoriał w tej sprawie.
Zwracam serdeczności z nawiązką. :)
Ciekawy przekaz! Pozdrawiam!
Świetnie się czyta ,pozdrawiam:)))
Świetnie.
https://youtu.be/ofY4sO-9WgA
Pozdrawiam
świetne pióro, ale w ostrogach...oczywiście nie tych
medycznych;):) pozdrawiam Danusia
Najlepiej boso po piasku albo po rosie, miłego dnia
Nie wiem dlaczego ale ja w tym przekazie odnajduje
drugie dno
Pozdrawiam serdecznie paa :)
Dobrze dobrane i wygodne buty to podstawa udanych
wędrówek na wakacjach ale największą przyjemność
sprawia mi chodzenie boso po mokrej i chłodnej od rosy
trawie w letnie poranki spędzane u mnie na wsi... Twój
wiersz uświadomił mi jakie to wielkie szczęście mieć
taką możliwość, pozdrawiam serdecznie :)
Butny był, poszedł won,
oby jak najdalej stąd,
życie znów swój urok ma,
na bosaka wciąż ma smak...
Samo życie. Bardzo fajny wiersz.
Pozdrawiam. Pomyślności na bosaka.
Miłego, radosnego dnia :)
Chodzenie bez butów to prawdziwa przyjemność...
Miłego popołudnia Danusiu:)