- BUDOWA -
- BUDOWA -
Stoi na placu betoniara
brudna obita ale nie stara
podchodzi murarz
włącza maszynę
ma przy tym bardzo
paskudną minę.
Coś zazgrzytało,coś zapiszczało
silnik poruszył maszynę całą.
Wodę już leje do betoniary,
piasek i cement
tak według miary.
Macha łopatą
on ma w tym wprawę
maszyna kręci ciemną zaprawę.
Zmęczoną ręką
pot z czoła ściera
drugą butelkę z piwem otwiera
I płynie w gardło
złocisty trunek
to na wzmocnienie
wielki ratunek.
Pomocnik leje
zaprawę w taczkę
bo na budowie stworzyli paczkę.
Wszystko gotowe
do murowania.
Jeszcze strzelimy
sobie po szklanie,
i można ruszać na rusztowanie.
Cegły podaje ,cement już niesie,
rośnie budowa
jak grzybek w lesie.
W cztery miesiące się uporali.
Izbę Wytrzeżwień
nam zbudowali.
nap.Lech Kamiński.
Komentarze (12)
Fajnie rytmicznie ...Przypomniała mi się lokomotywa..A
końcówka świetna!Pozdrawiam.
Świetny i rytm oddaje pracę betoniarki:) Myślę o
usunięciu interpunkcji, albo o dodaniu tam, gdzie
brakuje:)
Serdeczności:)
Hahaha,świetny, rytmiczny(jakby w rytm betoniary),no i
pointa-super.Pozdrawiam.
Zaskoczona hehe dobre jak nie wiem co :))
Świetnie, uśmiechnęłam się na koniec:))
Pozdrawiam.
Wazny i potrzebny temat.
Pozdrawiam:)
Hehe!Jak już tam ,będą leżeć i kacowo dogorywać,niech
uważają na sypiacy się tynk a może i lecące
cegły.Fajny pomysł na wiersz:)Pozdrawiam:)
wesolo dziękuje za uśmiech pozdrawiam
Puenta niezłym zakończeniem... Ukłony :))
po prostu cudny:) Uśmiech sam się pojawia na twarzy
czytając
Przekornie...:D:D:D
Ważny temat poruszasz. Budowlańcy często spożywają
alkohol w czasie pracy.Widac to gołym okiem na
budowach.