O budowlach
Skomplikowana forma, sprzed pięćdziesięciu
lat.
Trudna do renowacji - elementów jej
brak,
o szerokim zasięgu i czułej strukturze.
Pęknięcia - łzą zalepia w gorejącym
murze.
Oto konstrukcja. Patrzcie! Prostuje się,
wznosi,
by za chwilę przyklęknąć, schylając po
grosik.
Rzucony, jak ochłapy, z wysokości stołu.
Czerwień wciąż razi w oczy, blask lśni
wśród cokołów -
raz w górze, raz u dołu budowla
pięknieje.
O! Stanęła na palcach, pełna wdzięku.
Tańczy.
A cóż na to przechodnie? Omawiają chórem,
lecz czy słyszą, czy czują - rozpacz, szał
i skórę?
Czy rozróżniają cegły, blask, kolor w
spojeniach?
Patrzą, w niezrozumieniu - drży, spala się,
zmienia.
Komentarze (24)
Do ćwiczeń mi nie trzeba haseł -
objętość swoją mam i masę.
Uprawiam ostro fizkulturę
obrosnąć chcę w muskulaturę
Nie gram na żadnej fisharmonii -
to jest instrument dla gamoni.
Książek nie czytam, czaasem noszę -
prężności ciała znać rozkosze.
Jestem jak ów monument nowy -
w konstrukcji raczej szkieletowy -
i bardzo dobrze z tym się czuję.
Niech ktoś się ze mną scementuje.
Przeczytałam raz jeszcze Twój wiersz Halinko, bardzo
udany, co tu dużo gadać...
Dziękuję, że do mojego starcia też wpadłaś, ponoć, bo
śladu tam nie,
ma, miło mi, że go pozytywnie odbierasz.
Pozdrawiam :)
Ziu-ka :))) co do półek, to mnie tak tym rozbawiłaś,
że poczułam się jak kilogram zwyczajnej w czasie
komuny i to na kartki:)))
Nie gniewaj się, ale normalnie widzę sklep mięsny, a
ja na tych hakach:))))
Nie ma co półkować, tylko smiało u każdego komentować.
O! popatrz, znów rym, a podobno niemodny:)))
Pisz to co myslisz u każdego. Nie bój się. Mnie
osobiście tylko wkurzają osobiste wycieczki
personalne, a wiersz to uważam, że wskazane by
Czytelnik pisał co mu się rzewnie podoba.
Amor - mój wierny Czytelniku:) Bóg zapłać, że Ci się
podoba.
Świetne, podoba mi się :)
Dziekuję bardzo miłym Czytelniczkom za komentarze. No
niekoniecznie to musi być autoportret:) Ale
awanturować się nie będę:)))'
Grazynko poczytałam Twój wiersz ponownie, oczywiście
że pamiętam Go. Jest świetny.
Przepraszam zajrzałam do komentarzy (nie umiem
komentować,zwłaszcza u osób z wyższej poetyckiej
półki)Podpisuję się pod komentarzem Anny. Dziękuję za
korektę...Jest lepiej;) Miłego dnia.
ciekawy autoportret (o renowację trudno ale wciąż
zaskakuje pięknem)
piękny wiersz!
myślę, że to autoportret, bynajmniej tak go czytam :)
pozdrawiam serdecznie
Czytałam jeszcze bez logowania, w moim odczuciu bdb,
msz jeden z Twoich najlepszych, ja odczytuję jako o
człowieku raczej, z pęknięciami jego przeżyć, choć
oczywiście ta interpretacja może być szersza, skłaniam
się do komentarza Danusiu, co do czerwieni, to widzę
ją jako symbol miłości i związanych z tym uczuciem
emocji, można rzec że jest to wiersz o tym jak
człowiek wciąż jest na huśtawce życia raz na górze,
raz na dole, jak upada i się podnosi, jak inni gdy ten
upadek widzą, często nie są wstanie wyciągnąć pomocnej
ręki, osuwają się od peelki/la, jak są chętni by
osądzać wg sobie znanych wzorców, chętni by doczepić
swoją łatkę...
Pozdrawiam serdecznie Halinko,
baardzo mi się Twój wiersz podoba, bo jest i w dobrej
formie i jest niezwykle życiowy, sądzę, że niejedna
osoba może się z elementami tej "budowli"
identyfikować.
Dobrej nocy życzę Halinko:)
P.S Kiedyś też popełniłam wiesz na temat człowieka ale
w zupełnie innej formie, może go pamiętasz?
Nosi tytuł Szkic.
Wiersz o dwuznacznej treści. Może to o Pałacu Kultury
a może o człowieku. Tak mi na myśl przyszło czytając
:) Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za dobrą radę. :)
wiem, że łącznik to dywiz:)
Dziekuję za podpowiedź, zaraz spróbuję.
Re. cii_sza
Myślnik uzyskasz w Wordzie przy użyciu Ctrl+Alt+minus
z klawiatury numerycznej. Może będzie Ci ta wskazówka
przydatną; à propos: łącznik to jest dywiz.
„Gdybym zastosowała dywiz, nie byłoby spacji wokół
niego.” - tu masz na myśli półpauzę, bo to właśnie
onajest znakiem nieco dłuższym od łącznika/dywizu i
znajduje zastosowanie przy podawaniu zakresów
liczbowych, na przykład:
... w dniach 11–13 maja ...
... w godzinach od 7 – do 14 ...
i podczas kiedy półpauzę można swobodnie zastąpić
myślnikiem w przypadku łącznika/dywizu jest to błędem
interpunkcyjnym. Ups, rozpisałam się, ale może będzie
to komuś przydatne. Pozdrawiam serdecznie. :)
Sławek, to nie o tej czerwieni:)
Idę do Ciebie:)
Skłaniam się za interpretacją Danusi. Może nawet ta
budowla to Ty. W końcu masz chyba pięćdziesiąt lat
(przepraszam, z pewnością mniej)? Ukształtowała Ciebie
w pewnym sensie komuna, stąd w tekście wzmianka o
rażącej wciąż w oczy czerwieni.
Życzę miłego wieczoru Halinko. :)
P.S. Zapraszam do lektury mojego ostatniego wiersza
jak znajdziesz czas.