Budź mnie co rano
zanim słońca promień
wkradnie się cicho przez zaspane okno
tak lubię myśleć że jesteś szczęśliwy
szarość nie grozi ani żadna mroczność
ta myśl jest czasem jaśniejsza od
światła
szeleści cicho jak te liście z drzewa
które wiatr zrywa porywa do tańca
aby za chwilę z ziemią je pojednać
chwila gdy wkraczasz jest godna uwagi
posmakiem marzeń uwodzi cudownie
pozwala zmieszać nadzieję z zachwytem
złapać serdeczny do przejścia dnia
płomień
Maryla
Komentarze (70)
Pogodnieją myśli, kiedy
słowa miłe docierają,
robi jakoś się słoneczniej,
szerzej, wszystko cieszy barwą.
Bardzo serdecznie i cieplutko dziękuję za tak cenne
dary, jak Wasze słowa. Miłych dni życzę :)
Pięknie, subtelnie.
Pozdrawiam :)
Tyle ciepła w wierszu :) Pozdrawiam serdecznie...
Mario - jest takie powiedzonko - tak dobrze jadł i
zdechł.Przyszło mi na myśl przy ostatnim wersie, w
którym taka paskudna inwersja.I wprawdzie już jestem
po głosowaniu, ale po drugim czytaniu, wydaje mi się,
że lepiej temu wierszowi będzie w kategorii nie
rymowany, a toniczny, albo sylabotonik.
Przeczytam sobie jutro rano... :)
...od razu lepiej na duszy...pomimo jesiennej aury
zaświeciło słonko...pozdrawiam
Za Zosiak pozwolę sobie :)
Za Zosiak pozwolę sobie :)
Piszesz piękną poezję która trafia wprost do mojego
serca.
Moc serdeczności Marylko.
Jak zaproszenie do tańca, intymnie
co tu mówić...pięknie:) pozdrawiam
Bardzo fajnie cieplutko.
Pozdrawiam
;)
Twoje słowa czarują, mają liryczną moc dawania piękna,
subtelnych, poetyckich wrażeń.
Poczułem. :):)
Ciepło, Marylkowo.
Pozdrawiam.
Z takim wierszem pięknieje poranek.
Pozdrawiam:)