budząc kobiecość...
te same gwiazdy dla nas lśniły
i księżyc tylko dla nas świecił
gdy swoje dłonie dałeś mi miły
by z iskry żywy płomień wznieć
i nawet nie wiem jak to się stało
że zmysły moje mnie nie słuchały
mało twych ust i ciebie tak mało
chociaż twe dłonie spełniały spełniały
tylko te nasze gwiazdy widziałam
wszystko dokoła zmieniło się w nicość
gdy mi dawałeś wszystko co chciałam
w zwyczajnym ciele budząc kobiecość...
autor
zwyczajna kobieta
Dodano: 2008-01-29 00:22:23
Ten wiersz przeczytano 1098 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo się cieszę, że nie rozumie moich wierszy ktoś,
kto pisze tak jak Ty, a miarą dobrego wiersza nie jest
na pewno ilość głosów na Beju, tak jak napisałam
wcześniej polega to na tym, że ktoś oddaje głos w
zamian za głos oddany na swój wiersz, bo niby czemu ma
służyć komentarz typu: "cudowny wiersz, daje + i
zapraszam do siebie" i zachwalanie rymów prostych jak
drut. Ja mam zamiar się rozwijać, a Ty jak chcesz
dalej jak małe dziecko obrażać się po przeczytaniu
kilka słów konstruktywnej krytyki to siedź dalej w
miejscu i ciesz się z głosów ludzi piszących
częstochową tak jak Ty. Pozdrawiam.
:Mało twych ust i ciebie mało.." - świetnie trafione,
w sedno. Niebanalny, subtelny erotyk.
ładnie napisane +
Delikatny, subtelny erotyk,dobry wiersz...
w zasadzie to tak mało pragniemy.
Podoba mi się :)