Budząc sen
To już nie pierwszy raz,
gdy snami nakarmiony
budziłem się głodny,
a każdy następny dzień
sprawiał, że nocy było zbyt mało
do szczęścia pełni.
Przytulę sie do ciebie zmierzchaniem,
bo nie wiem, kto mnie rano obudzi.
autor
szalony dziadek
Dodano: 2010-12-24 01:42:42
Ten wiersz przeczytano 684 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
"do szczęścia pełni"-coś mi tu zgrzyta.Po prostu za
mało tu wersu."nie jestem chiromantą;)", ale to mi się
po prostu"rzuciło w oczy".pozdrawiam
Spij szalony,spij i obudz sie w dobrym humorze.Napewno
ktos bedzie na Ciebie czekal