Budziki
Czwarta nad ranem, godzina zmartwień
budzisz się z myślą, że słońce
niedługo wzejdzie, codzienność wstanie,
znów bezlitośnie przeczołga.
Jeszcze policzek wtulasz w poduszkę,
podkulasz nogi jak embrion,
naciągasz kołdrę, zapadasz w półsen,
krzyczysz, gdy wchłania cię przepaść.
Piąta, już pora strząsnąć z rzęs zmory,
obawy zmyć pod prysznicem,
zmiętą nadzieję kawą napoić
i wgryźć się w parszywe życie.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2017-01-15 15:54:29
Ten wiersz przeczytano 2461 razy
Oddanych głosów: 71
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (73)
Wstawanie o piątej faktycznie kojarzy się z parszywym
życiem,
miałam krótki czas, że nawet musiałam wstać o wpół do
piątej, dla mnie to był koszmar, na dłuższą metę nie
wyobrażałam sobie czegoś takiego, tym bardziej, że
zasypiałam po pierwszej i spałam nieraz 2 - 3 godziny,
a praca lekka nie była, na dodatek 12 godzinna, ale na
szczęście już dawno nie wstaję o tak debilnej porze,
chodzę do pracy na 9- tą i to jest godzina do
zaakceptowania, czyli wstaję o 7 mej, a bywa, że nawet
po, jestem od lat nocnym markiem, wolę mniej zarobić,
ale wstawać o normalnej porze, a nie chorej, a wiersz
życiowy, dobry, pozdrawiam Aniu serdecznie :)
ja budzik nastawiam na czwarta zeby moc pospac jeszcze
chwile
ale po porannej kawie zycie nie jest parszywe:)
zycze by z kazdym lykiem wracala pogoda ducha:)
Aniu,aż parszywe? proszę Cię,przecież bywają i
lepsze,radośniejsze i takich Ci kochana życzę :)
Ech, życie, życie...Piękne jesteś (czasami?) Pogody
ducha Aneczko, świetny wiersz, czytam i rozmyślam.
Kawka pomaga. Pozdrawiam)
Fajnie napisałaś o przebudzaniu, nad ranem, też tak
mam, ale gdy tylko zabłyśnie słońce- świat staje w
innych barwach. Pozdrawiam serdecznie.
Najgorsze postawić stopę na podłodze... serdeczności
:)
jest nawet taka moja ulubiona piosenka '' Czarny blues
o czwartej nad ranem'' Stare Dobre Małżeństwo-
https://www.youtube.com/watch?v=vtopljs5FQw
Wiersz mimo zwartego w nim smutku i bólu podoba mi się
:)
Bardzo smutny wiersz z dużą domieszką bólu?
Aniu myślę, że trzeba być silną osobą, aby każdego
dnia przerabiać ten sam temat…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech ślę, Ola:)
Anno bardzo ładny życiowy aczkolwiek smutny wiersz.
Pozdrawiam Serdecznie
...to są moje najlepsze godziny dnia 5,30 wychodzę z
domu i widzę jak wstaje słońce albo zachód
księżyca...pozdrawiam.
Trochę smutny obrazek. Czwarta, piąta czy szósta,
trzeba przywitać się z codziennością, a dzień nie
zawsze jest zły. Pozdrawiam serdecznie :)
Smutna puenta w dobrym życiowym wierszu
pozdrawiam
Witaj,
dziękuję za komentarz.
Pięknie to ujęłaś,
Serdeczności łącvzę.
Anno widzę, że my tu o życiu dzisiaj coś piszemy,
dobra refleksja, udany wiersz.
bezsenność to zmora nocy i dnia
współczuję peelce, bo ja śpię jak suseł
miłego dnia Aniu