Budzikiem ptak ...czyli wiosna!
Jak to milo znalezc skrawek swojego szczescia na ziemi gdzie budzikiem ptak a kawa powietrze...
Zmeczone oczy rozbudzam kawa
Cialo leniwie snuje sie w koszuli
Otwieram raju mojego prog
Zroszona trawa kropelki tuli
Slonce rozgrzewa, ptak gdzies zaspiewa
Na kwiatach gwarno jak na bazarze
Pszczoly z pajakiem i z grubym bakiem
Pracuja przy pelnej parze
Fontanna miejsce to zebran stale
W cieniu ogrodu na kamiennej nodze
Stoi na strazy szpak okazale
Wtorujac swoim poddanym srodze
Hrabinki dumne w swoich krawatach
Rozsiadly sie na plocie scisle
Polemizuja o cietych kwiatach
Patrzac na zgielk w domysle
Wiruja motyle w szalonej pogoni
Leciutko muskajac sie w locie
Osiadly na chwile jak na dloni
Zlozyly skrzydelka w chichocie
Rozespane w ciele moce jak reka odjelo
Bose stopy obmyte nabraly lekkosci i
sily
Cialo zeskie juz przy brzasku slonca
odpoczelo
Zwiastun to dobry i poczatek dnia mily....
Komentarze (10)
Wczesne wstawanie to wielka smuta, nie chcę budzika
ani koguta. Lecz gdy już zajdzie taka potrzeba, to
niech mi rano leśny ptak śpiewa.
Podoba się i tyle - nie ma sensu się rozwodzić :)
Ważne, że zatrzymał. Pozdrawiam
witaj wrzesniowa- ja jestem wreśniowa-taki dziwny
zbieg nicków. U ciebie brakuje tylko polskiego znaku.
To nie dobrze, będą się mylić. Ładnie opisujesz
przyrodę rymami, ja też lubię ten temat, ale piszę
białe wiersze. Pozdrawiam :)
ciekawie i pięknie opisujesz przyrodę
Wspomnienia,,marzenia ,,tesknoty,,
unosza sie w Twoim wierszu na skrzydlach
motyli,, pierwsze promienie slonca budza ze sny,,caly
swiat i Ciebie,,,
Ciekawy wiersz,,pozdrawiam.
bardzo Ci zazdroszczę takiego poranka, w takiej
scenerii można żyć wiecznie, czytając wiersz serce się
raduje że są takie śliczne miejsca
Wiruja motyle w szalonej pogoni
Leciutko muskajac sie w locie
Osiadly na chwile jak na dloni
Zlozyly skrzydelka w chichocie....
http://nasza-klasa.pl/profile/22564130/gallery/1229
...a tak nie dawno tam byłam, bez gonitwy i pośpiechu,
kawę parzoną piłam natura była serca uciechą...Ładny
wiersz budzi tęsknotę za kochanym miejscem, gdzie
codzienna szarość nie dociera...pozdrawiam ;)
przepięknie to napisałaś, ładnie, płynnie, rytmicznie
:-) przeczytałam z ogromną przyjemnością :-)
To są moje klimaty:) Pozdrawiam cieplutko