bukiety
namaluję bukiety
na płaskiej ścianie
bukiety dłoni
przychodzących tutaj
nieprzypadkowo,
bukiety zmarszczek
kurzych łapek
które są ze szczęścia,
bukiety czarnych róż źrenic
chłonących ze mnie
niezdrową krew,
bukiety ust
Świętych Mikołajów
w czerwonych czapkach
z białym zębem pomponika
nagryzającym to co najważniejsze
jak rodzynek na cieście
namaluję bukiety
na przepuszczającej inne cywilizacje
ścianie
i one będą tylko moje
będą miały gęste skórzaste liście
izolujące mnie
od tego wszystkiego
Komentarze (35)
Pięknie malujesz, pozdrawiam ciepło.
Sprawdz pocztę
mi też...:)
Marto miałem na uwadze pejzaż malowany smutkiem i
samotnością.
Miło mi bardzo.
Ryszard
Smutek wyzwala i inspiruje.
Pozdrawiam :)
Znam wszystkie rodzaje takich bukietów.sam malowałem
przez kilka lat na ścianach w malutkim pokoju
zamkniętym na klucz.Obraz samotności.Pozdrawiam
cieplutko
piękny, smutny, nietuzinkowy wiersz, bardzo mi się
podoba, pozdrawiam
Maluj Martuś, maluj
obraz piękny będzie.
Zrobimy wystawę - tu i tam, i wszędzie.
Piękny,ale bardzo smutny wiersz.Pozdrawiam.
Pięknie malujesz.
Pozdrawiam:)
Namalowałaś bukiety smutkiem, takim absolutnie
ludzkim; pozdrawiam serdecznie.
Nic Cię nie uwolni od samej siebie, Marto :-)
Serdecznie pozdrawiam :-)
Pięknie rzeczowo malujesz Marto. Bywają chwile,że
człowiek odizolował by się nawet i od bogactwa.
Pozdrawiam.
Ładnie malowany smutek samotności.Pozdrawiam
Marto bardzo dziękuje za ten fenomenalej treści
komentarz do tego mojego skromnego wiersza, świadczący
o Twojej świetnej znajomości ludzkiej psychiki,
mądrości i pisanego całym sercem,
Miłego dnia życzę i posyłam moc pozdrowień.