Bunt
Zbuntował się umysł
i już myśleć nie chce
bo nyśli jak zawsze
przepełnione trwogą
niczym cykuta
spokój zatruć mogą
Zbuntowało się serce
już pulsować nie chce
bo krew jak zwykle
jak rzeka skażona
Płynie przezeń
Choć jest potępiona
Zbuntowałam się i ja
i już żyć tu nie chcę
Nie umiem już rozmawiać
Z umysłem i sercem
Nie chcę myśleć ni czuć
Przed moim odejściem
Nadal nie mogę spikać.... Jednak czytam i głosuję :)
Komentarze (4)
Takie stany duszy bywają, ale na szczęście są
przemijające, tak jak smutne wiersze. Ładnie napisane.
Więcej optymizmu -też tak uważam - wiem, czasem i
rozum i serce i dusza się buntują i czasem i żyć się
nie chce ale to złe chwile, one miną i nadejdą lepsze.
Wymownie o swoim buncie piszesz ale uwierz w siebie,
więcej wiary w siebie, więcej optymizmu.
Gabi, każdy ma chwile cięzkie, kiedy buntuje sie serce
i dusza, kiedy płomyk wiary przygasa, trzeba jednak
mieć nadzieje, "contra spem spero" jak pisała
Konopnicka, fajny wiersz przepełniony Twoimi
wewnętrznymi przezyciami
Gabi,trochę optymizmu w myśl tego"bywają okresy w
życiu człowieka że się wszystko udaje,ale nie trzeba
się tym przejmować bo to szybko przemija".Wiersz
podoba mi się,pomimo nutki pesymizmu.