Bursztyn, lato i uporczywa tęsknota
Spoglądamy na siebie zdziwieni
straszliwie,
wiele wspólnego mieliśmy ze sobą.
Żaden referat ani wiersz nie odda
mej uporczywej tęsknoty za tobą.
Jakieś strzępy wspomnień-
jak fragment teledysku lub z gazety
plakat.
Widziałam morze fotografii twoich,
gdy mówię o tobie- aż chce mi się
płakać.
Więc płyną łzy bursztynowe.
4,5 roku niczym wielki losu dar.
Słowo jedno tylko, a jakże wymowne-
Jantar!
Komentarze (6)
Poruszający wiersz. Pozdrawiam :)
Smutna życiowa refleksja wyrażona w poetycki sposób.
Pozdrawiam Stefo.
Marek
zatrzymałam się, zaczytałam, a teraz sobie posiedzę w
ciszy
https://www.youtube.com/watch?v=SCJsq58T1GU&index=2&li
st=PLLcjsFKCPVCSVfANV67Yu6j-GPqcA4dru&t=0s
Pozdrawiam Stefanio, tak mi się skojarzyło.
Bardzo wymowny wiersz na trudny temat pozdrawiam
serdecznie;)
Jantar jest piękny mam taki z Krynicy morskiej ... już
ponad trzydzieści lat mój jest szczęśliwy a jeżeli
płynie łza to tylko radości pełna miłości ...