Burza
Grzmoty niebo potargały
Zza chmur szczerząc się ponurych
Całą wodę połamały
i wyrwały w brudne chmury
żeby na łeb się wylała
z rzek i oceanów cała
Gałęziami wicher ciska
Macha niczym trąbą słonia
W oczy patrzę śmierci z bliska
Ze spokojem
waląc konia
autor
Stefan Beton
Dodano: 2005-07-20 08:10:39
Ten wiersz przeczytano 627 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.