Burza
Jeszcze przed chwilą gwarno na ulicach
I kolorowo i ciepło i sucho.
Duszne powietrze w okno kamienicy
Lało sie wolno poprzez okna ramy.
Teraz już inny obraz oglądamy,
Ludzie chowają sie w przyboczne bramy.
Strumienie wody z nieba na ulice
Prosto sie leją, słychać odgłos gromu.
Jak dobrze jest wtedy wracać do domu
I zza firanki śledzić, jak ulicy
Szarość przeszywa igłami błyskawic.
Komentarze (3)
Jakie piękne wierszyki *zakochana*... Dobrze, że nie
przeczytałam ich, zanim się zapisałam, bo bym się
wstydziła, a teraz to już po ptokach XD. Cudnie,
cudnie, Kochana :*
WoW Jak zawszę Piękny Yumi...
Od razu w glowie zaczal mi sie malowac obraz tego
wiersza... :) (+)