Burza
Dla tych co lubią zjawiska atmosferyczne:P
Niebo purpurą
przelane
słońce z wolna się dusi
kociołem czerwieni.
granaty na wpół spękane
jądro ciemności z cicha kusi
a my zastygli samotni uwięzieni
w tym gęstym popłochu.
nieubranej czerni
pośród ponurych kłębiastych balkonów
my ostatni wierni.
przez nieba
pędzlem ciągną długie armie
kruków
i kolumna jak kołtun zlepia się bochnem
chleba.
przestrzeliły nitki światła
to chude latarnie
boją się gburliwych pomruków
zburzonego nieba.
szarawe płótno
rwane sztormem ostrych suchych wiatrów
gniewnie smędzi
szantę smutną marudną
wylewa się niezgrabnie falami
z ram bujających krawędzi.
już ten huragan cichnie z wolna
zastyga czarna powieka
sufit się gładzi po białych włosach
wyciskając brudny deszcz
który ścieka...
Co o tym sądzicie?
Komentarze (2)
Masz wyobraźnię ,wiersz ma klimat,brawo
Wiersz z dedykacją dla mnie ponieważ uwielbiam burzę
wszystkimi dodatkami. Wiersz mi się podoba. :)