Burza
***
Zasłona nocy
nagle się rozdarła
z oddali rośnie głuchy
pomruk gromu
sznury piorunów
już niebo biczują
a strugi deszczu
wciskają się wszędzie
wicher w porywach
smętną pieśń zawodzi
i przerażenie ściska
kruche serce
burza szaleje
miotając przyrodą
końca nie widać
choć przyjść kiedyś musi
nagle przycicha
złowieszcze dudnienie
i coraz rzadziej
błyskawice miota
łagodny księżyc
na niebo wypływa
ogarnia blaskiem
niebieski firmament
cisza nastaje
kołysząc człowieka
który strudzony
do snu się układa
Komentarze (14)
Trafnie i obrazowo opisujesz burze, której zawsze się
obawiałam. Pozdrawiam cieplo
Opisany obraz stoi przed moimi oczami, podoba mi się
bardzo. Ireno /imienniczko mojej mamy/:) ładne wiersze
piszesz, oby tak dalej a sięgniesz wysokiej półki :)
Pozdrawiam.
Irenko bardzo mi się podoba w twoim wykonanie, nie
wiem jak tak piękny i rzeczowy wiersz nie ma więcej
komentarzy. Dla mnie pierwsza klasa, żeby więcej
takich było to nasza kultura podniosłaby swój poziom o
sto procent do góry. Bardzo jestem za:-)
Bardzo ładnie i obrazowo.Pozdrawiam:)
Oj, u nas dzisiaj miotało wszystkim. Gromy z nieba,
grad, strugi deszczu i wiatr. Sądny dzień, ale teraz
za oknem spokojna wiosna:)))
piękny opis burzy słowem napisany...pozdrawiam.
Bardzo piękny opis. Pozdrawiam.
Ładnie, obrazowo, pozdrawiam:)
Ładnie, obrazowo, pozdrawiam:)
Burza, jako zjawisko atmosferyczne,
jest zjawiskowo piękna, jednak boję się jej panicznie.
Pięknie ja opisalas.Pozdrawiam cieplutko:)
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam
pięknie,
Ładnie jak u Asnyka o ziemskich żywiołach +)
każdy temat dobry żeby sobie poeksperymentować...-
pozdrawiam