burza
Woda
Spadła z nieba
Jak białe pióro na rozgrzany chodnik
Następna
Poparzona przez promienie słońca
Opadła na ławkę
Kolejna
Z lekkim szczypnięciem dotknęła twej
skóry
Jak śmiała?
Reszta wbiegła na głowę
Wplątała się we włosy
Z szemraniem równym mruczeniu kota
Niczym stado pijanych słoni
To chyba burza.
Komentarze (6)
Bardzo na tak :-)
świetnie ujeta burza i deszcz
Podoab się i to bardzo
Pozdrawiam serdecznie :)
Wracasz do nas wraz z ciekawym wierszem, pozdrawiam.
nieczęsto piszesz. ale lepiej mało, a dobrze, niż ....
wiersz na tak, pozdrawiam :)
podoba mi się to spojrzenie na burzę
Bardzo podoba mi sie ta deszczowa miniatura, swietne
metafory. Moc serdecznosci.