Burza
Nad ziemią zawisł ciężki szary ptak
skrzydłami strąca z nieba ołów
ryczy grzmotami przywołuje wiatr
podwija białe suknie róż
...
wtem milkną grzmoty cichnie wiatr
a słońce topi szarość skrzydeł
niebo znów mieni się tęczą barw
bezwstydny promień kroplę rosy niże...
Komentarze (10)
Dziękuję wszystkim za obecność. Stello i o to mi
chodziło, Wiktorze pozwalam Ci ,, podłubać,, i czekam
Twoją wersję.
Jest nastrój przed i po. Daj promykowi rosę polizać,
bo wciąż niże:)
Rzeczywistość właśnie jest taka, pozdrawiam ciepło.
Podoba sie ,ale - gdyby ta wiersz - mogl być moim -
jeszcze bym w nim podlbał...
Pzdrawiam serdecznie:)
Az zobaczyłam i poczułam tę burzę.
Pozdrawiam:)
Obrazowo ujęty stan pogody.
Rozbudzasz wyobraźnie czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo ładnie, dynamicznie i barwnie.
Super opis. Wiatr mógłby nizać krople, jedną pewnie by
już nanizał. :)
ciekawy opis burzy
Ciekawy wiersz...Dobrze się go czyta, ciężki ptak
kojarzy mi się z samolotem i nie życzyłabym bym mu,
aby go słońce stopiło, ja lubię życzyć innym dobrych
rzeczy, pod warunkiem, że inni nie rzucają we mnie
kamieni i to wielokrotnie, w wyrafinowany sposób,
taki, że nie każdy jest to dostrzec...
Dobrego dnia życzę, bez burz oczywiście...