Burza
Noc nastała nagle w środku dnia,
Las się przygiął w głębokim ukłonie,
A nad lasem, w chmurach, Perun gna,
Cztery wiatry to są jego konie.
W oknie płomień gromnicy się tli.
My wpatrzeni w Perunowy taniec
Oddajemy się opiece i
Do Gromnicznej próśb ślemy różaniec.
Trzeszczą drzewa, leje, wicher dmie,
Grom – podpalacz szuka sobie żeru...
My w modlitwie trwamy wierząc, że
Matka Boża silniejsza niż Perun.
autor
jastrz
Dodano: 2019-12-08 00:56:55
Ten wiersz przeczytano 1102 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Maćku, dla mnie analogia jest oczywista. Zarówno w
Skarbnika, jak i w Peruna nikt nie wierzy, ale...
czasem obserwujemy efekty ich działań. To, że Ty tej
analogii nie widzisz, nie musi świadczyć o jej braku.
Może to być po prostu dowód na Twoje kłopoty z
czytaniem ze zrozumieniem.
Jak dla mnie to nie jest przenikanie pogaństwa i
chrześcijaństwa tylko mieszanie tych dwóch kultur, z
których dzisiaj pozostało tylko chrześcijaństwo wraz z
religią
Genialne zestawienie, znakomity wiersz i na czasie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Chętnie wracam do takiej Twojej poezji, szczególnie w
dni, które nie potrafią się zdecydować czy są
grudniowe, czy chciałyby burzy nad domami, polami,
lasami; nad pogubionym morzem.
Witaj.
Znam takie burze i takie huragany.
Przed takim żywiołem, mamy ogromny respekt.
Dobrze oddany klimat wiersza.
Pozdrawiam.:)
Fajne zderzenie wierzeń słowiańskich z katolickimi :)
Ileż to wieków ludność wierzyła i oddawała cześć i
jednym Bogom i na wszelki wypadek - drugim :)
Podoba się.
Obrazowo ujęta aura.
Brr, aż się nie chce wychodzić z domu:)
Pozdrawiam.
Marek
Zgrabnie napisany.
Dobrze oddana groza i wiara, która, jak mówią, czyni
cuda.
Pozdrawiam :)
Wiersz o burzy, który może wywołać burzę mózgów w
temacie wiary.
Miłej niedzieli:)
poruszyłeś mnie dzisiaj czytam już drugi wiersz który
przywołuje wspomnienia z dzieciństwa w naszym domu też
tak było gdy była burza to babcia zapalała gromnicę i
modliliśmy się:) miłej niedzieli
Pamiętam gdy byłem dzieckiem podczas szalejącej burzy
mama stawiała gromnicę w oknie ...wierząc że
nieszczęście ominie nasz dom ...
to była siła wiary ...
Poruszyłeś wspomnienia - stały się żywe.
Pozdrawiam :)
Groźba natury, strach i nadzieja...
w takim to momencie człowiek czuje się malućki niby
pyłek....
świetnie oddany klimat
Pozdrawiam :)
Ależ tu zawirowań...burza w naturze i w strofach
pięknie oddana,
Pozdrawiam serdecznie