Burza na Morzu Śródziemnym
Deszcz pada z morza do nieba, bryzgi zbiera
burza
I niesie je do góry Panu Bogu w dani.
Wiatr chce trafić pod wodę, w fale się
zanurza,
Lecz nie rozwiewa chmury, co ponad
falami
Trwa żywiołom na przekór. To anioły
stróże
Modlą się ponad wirem, gdzie łódź z
uchodźcami
Dopłynęła do kresu ich ziemskiej podróży.
autor
jastrz
Dodano: 2018-03-26 00:03:58
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
W życiu różnie bywa i czasem taka burza przychodzi, to
coś nieuniknionego, pozdrawiam serdecznie;)
Za mily pozdrawiam Jastrzu serdecznie
A przemytnicy się nie wzruszają, bo niezły biznes na
tym mają... :(
Pozdrawiam Jastrzu.
Dramat. Jest o czym porozmyślać. Pozdrawiam)
...widzę ten obraz; potworność żywiołu...a w nim
łupina, pełna życia
smutne; spokojnej nocy Michale:))
Witaj.
Podoba się wiersz, jego przekaz, zatrzymujesz,
refleksją.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo ciekawe połączenie - uchodźcy w łodzi w opisie
iście biblijnym. Taki przekaz zasługuje na
wyróżnienie!!!
Sama napisałam i wydałam opowieść o dziewczynce z
Aleppo, więc jest to dla mnie temat bardzo bliski, z
którym się solidaryzuję. Daję dziesięć plusów!!!
ciekawy, dramatyczny przekaz...to nie musi być kres
podróży:) pozdrawiam
Smutne
Miłego
Najgorsze jest to, że uciekając z jednego piekła
znaleźli się w drugim...
Twój wiersz skojarzył mi się z wydarzeniem opisanym w
starym Testamencie:o ucieczce Izraelitów z Egiptu po
rozstąpieniu się Morza Trzcin(Czerwonego).
Między tamtymi a tymi uchodźcami jest trochę różnicy.
Ale to może takie tam moje skojarzenie.Pozdr.