W burzy
Pośród burzy, wichrem targane
w ciemności za dnia opadłej,
zrodziły się długo oczekiwane,
promyk nadziei i obietnica.
Strwożyła mnie czerń i głębia
dwóch nieodgadnionych jezior,
muśnięciem, jak skrzydłem gołębia
odtrąciłaś na zawsze strach.
Niech ciągle huczą orkany,
niech pada wiecznie deszcz,
pod dachem z liści buczyny
trwajmy tak i sto lat.
autor
A.Cord
Dodano: 2007-08-10 00:53:17
Ten wiersz przeczytano 884 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Przeczytałem wszystkie Twoje wiersze i jestem pod
dużym wrażeniem. Poza małymi wyjątkami to bardzo dobre
teksy. Jesteś jednym z najbardziej niedocenianych
autorów na tej stronie !
...ja lubię burzę w naturze i w słowie ,,ciekawie
napisany.....i krytyki się nie boję....i
szanuję...ją..
Podoba mi sie Twój wiersz poniewaz jego forma jest
przejrzysta.Miło się go czyta.Ciekawie piszesz o yym
co czujesz.
Niech się wali i pali, my przetrwamy, bo jesteśmy
razem. Tak rozumiem twój wiersz. Prawda, że we dwoje
łatwiej brnąć przez gąszcze życia, można
nawet...pofrunąć.