...Buteleczka z Kobietką...
W dniu pogrzebu stało się coś
dziwnego...
Masz trwała za śmierć zmarłej...
Ale ja byłam odcięta os świata...
Nie byłam przejęta tragedią rodzinną...
Miałam swój powód...
Byłam zapatrzona w coś niezwykłego...
To nie było zjawisko...
W szklanej byteleczce widziałam małą
kobietke z przezroczystymi
skrzydełkami...
Jej skrzydła ciągle sie ruszały bo one
dawały czerwony blask...
Lecz gdy pogrzeb się skączył i kapłan
powiedział "Amen" światło zgasło a dusza
odeszła na ten inny...
Lepszy świat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.