Butleka wódki
Wiesz zacząłem cię już nienawidzieć
Do tej pory to uczucie
Było mi obce
Ale dziś jesteś wszystkim
Tym najgorszym
Myślę że wreszcie poczuję ulgę
Granice już otwarte
Szkoda że tyle czasu
Zatruwałaś dnie
Swoją nieobecną obecnością
Na szczęście wyrzuciłem cię
Do morza łez i goryczy dni przeżytych
Pustych jak ty
Moje sny
I butelka wódki po spożyciu
Już wypite...
autor
Jan Gomber
Dodano: 2007-05-09 22:00:35
Ten wiersz przeczytano 733 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.