By z Aniołem wypić kawę
Czy gdyby ktoś zaproponował Ci szczęście w
zamian za jawę,
opadłbyś w sen?
Tak na zawsze zanurzyć się w rozkoszy,czuć
palące słońce w sobie.
By z Aniołem wypić kawę,o nic go nie
prosząc,
a jedynie ... dając.
Czy pragnienie skończenia z sumieniem,z
tęsknotą.
Powieszenie,ukrzyżowanie,tak po
chrześcijańsku.
To nie nadzieja.To lekka schizofrenia.
Choroba,jakże przyjemną była,śniłam
zasypiając w Twoich ramionach
zatopiona w atramencie wypisanych słonych
słów.
Chcieć by wszystko znikło,zapomnieć o
wszystkim tym czarnym
i zapaść się w twój jedyny,znany mi
zapach.
Zatańczyć w tej białej,łabędziej sukni.
Zaśpiewać ci kołysankę,
że nigdy cię już nie zostawię.
Chcieć to wszystko to głupota,lekkomyślne
marzenie.
Aczkolwiek kim jest kobieta jak nie złudnym
marzeniem?
Kim,jeśli nie pragnie,kim jeśli się nie
myli,
kim jeśli kocha,
a kim jeśli znów się pomyli .... ?
Komentarze (2)
W Twoim wierszu jest ogromne pragnienie miłości.
Kobieta zakochana zdolna jest do całkowitego
poświęcenia się w imię tej miłości.
...kim jesli nie spróbuje,smaku upragnionego w ustach
zapomni...
....kim jeśli miłości się boi...
...miłość to życie wiec zyj z nia w niej dla niej dla
siebie...