By czystym być, dwojakie słowa
Dziś skrywam emocje przebiegłe.
Niewiasto strzeż się mych zamiarów,
gdyż sam nie wiem co czynię.
Spotkałem już lubą o intencjach
bielszych
niż ta prawdziwa,
prawdziwa miłość, z której teraz uwolnić
się nie mogę.
Pragnę twych poczynań bym zapomniał,
bym poczuł Twą euforię starań.
Gdy nadejdzie dzień, w którym nie będę
musiał nękać już nas,
lubą czystą jak łza,
poczuje dosyt słów.
Słów, które czekanie wiosen wielu
zabija.
Rozpatruje ujście uczuć przez gardziel
w jakże wąskim.
Moim, nie Twoim.
Wciąż czekam.
Me sumienie ważniejsze,
by poczuć się prawdziwie wolnym,
szczęśliwym..
B
Komentarze (2)
mógłbym zmienić na "z której teraz uwolnić się nie
chcę" tak jak proponujesz, lecz chciałem, by każdy z
wierszów, a raczej chorej wierszowanej prozy(tak ja to
nazywam), gdzie dedykacja jest dla osoby "B" miał
widoczny ciąg - jakby kontynuacja. Znaczy to, że każdy
z tych wierszów jest ze sobą powiązany.. Ale dziękuję
za komment :)
wiersz napisany w formie widzenia Założona maska
kłamstwa a pod nią oczekuje potwierdzenia prawdy nie
tej co widzi tylko w sobie potwierdzenia i wtedy się
ujawni.Moje odczucia mieszane, ale osąd niech da
sumienie Czy nie lepiej napisać zamiast cyt.z której
uwolnić się samemu nie rad. z której teraz uwolnić się
nie chcę Pozdrawiam Wiersz refleksyjny ładny daje
podskórne dno ludzkich czynów :)