By nie bolało
Z każdym się mogę zawsze zgodzić,
nawet pokłócić jak zezwoli.
Bo przecież w życiu o to chodzi,
by nie bolało, tak jak, boli.
Mogę dokopać się do sedna,
albo początkiem móc zniewolić.
Bo przecież życie to myśl biedna,
nie musi boleć, tak jak, boli.
Nawet podłożę komuś świnię,
lub dam przetworów jej do woli.
Bo przecież życie dalej płynie,
czemu ma boleć, tak jak, boli.
Wiem, że nadmiernie wchodzę w ciało,
nikt mnie nie zmuszał, ani szkolił.
Bo tak mi życia brakowało,
kiedy bolało, tak jak, boli...
Komentarze (7)
Podobno lepiej jest cierpieć, niż nie czuć, bo ból też
nas doświadcza. Wiesz, mogę się z kimś pokłócić, ale
nie podkładam świń. Ciekawy wiersz, zmusza do
zastanowienia nad sobą.
Pozdrawiam :)
Ładny wiersz, brzmi jak piosenka.
Bardzo mi się podoba, pozdrawiam :)
Mówisz, trzeba życie zmienić w koncert życzeń. Ale to
utopia. W naszym wieku poranny ból to korzystny objaw.
Przynajmniej wiesz że jeszcze nie umarłeś.
Pozdrawiam:))
Świetna gra słów i spuentowanie każdej zwrotki. Bardzo
na TAK, z wielkim spodobaniem :)
Bardzo dobry wiersz. Szczery i świetnie się czyta.
Pozdrawiam :-)
świetnie ujęty temat, dobry tekst na piosenkę
choćby człowiek nie wiem jaki układny był ... i tak
zaboli czasem