By nie zachwycać się.
Rewelacyjną gra się staje,
gdy jeden baty wciąż dostaje.
Cieszy nas wówczas to, i po co,
jak niewinnego tak łomocą.
Krew gdy rozlewa się posoką,
i zakrwawione silnie oko,
budzi agresję, oraz chęci,
by tempo jeszcze tak dokręcić.
Zmusić do walki przeciwnika,
…tylko co z tego tak wynika.
Wynika chamstwo i mniemanie,
że kiedy baty ktoś dostanie,
to musi krew się lać strumieniem,
wówczas widoczne jest cierpienie.
A my jak tępi, i bezduszni,
przekazom takim wręcz posłuszni,
jesteśmy radzi, bo tak każe,
dzisiejsze życie pełne wrażeń.
Wybaczcie moje tu myślenie,
agresji siłę ja nie cenię,
A ta brutalność co pisałem,
to tylko mały sprzeciw dałem,
by nie zachwycać się siłową,
odmianą życia…tak nie zdrową.
Komentarze (4)
tyle agresji wokół :(,że też podpiszę się pod tym
apelam ---"odmianą życia... tak nie zdrową"pozdrawiam
:)
Wymowność wiersza sprawia że człowiek dwoma rękami
podpisuje się pod apelem przeciw agresji, oby było jej
jak najmniej
w wierszu protest przeciwko mowie tłumu .Agresja
bowiem rodzi to samo Dobry w wymowie wiersz z ładną
formą
Ano, właśnie- obrazek prosto z życia.Jakiś owczy pęd,
czy coś w tym rodzaju, nakazuje pastwić sie nad
biednym.Dobrze to zjawisko opisane.