By patrzec prosto w słońce
bo wytrwałość z uporem chodzą w parze..
Ile to warte
Mój, tylko Mój, na zawsze Mój
Po cichutku na przerywanym oddechu
W oddali pisk
Czuję głód
Spadają suche krople
Ściskam pustą dłoń
Zimno mi, a czuję chłód
Zaciska nagie ramiona
Robie krok po zwykłej podłodze
Już nie mogę
Sine usta
Przed niedomkniętymi drzwiami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.