By skończyć...
Jako pierwsi - ludzie bez znaczenia
Przypadkowo poznani
Bez uczuć z zamazanymi twarzami
Następnie Ci bliżsi
Których obecność
Przebijała przestworza
Unosiła góry
Dokładnie zasypując zastygłe piekło
Urywając nić pajęczych powiązań
Usiadła przed lustrem
Jej oczy aż lśniły przepaścią - oczy
samobójcy
Niebanalny
Tak niezwykły
Nieskończony
Delikatny czerwony ślad
Najpiękniejszego dnia w jej życiu
Bezwładne ciało na zawsze opuszczone
...
A jednak był tam
Czekał specjalnie na nią
Szli trzymając się za ręce
w wieczność
Słodki smak
Na zawsze razem
Tylko my...
dla Ciebie R.I.P :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.