By zrozumieć.
I chociaż poprosisz ja już nie uwierze.
Nie dam szansy.
Umre z głodu z wycieńczenia.
Ile trzeba cierpieć żeby w końcu usłyszeć
Że jesteś nikim.
Że juz nie istniejesz...
Wystarczy wyjść.
Zamknąć za sobą drzwi.
Czy ktokolwiek powie: Ona odchodzi?
Pomóżmy jej?
Szara rzeczywistość.
Rozłożona.
Nie ma obrazka więć każdy puzel ułożony w
inną strone.
Czy trzeba śmierci dziecka by cokolwiek
zrozumieć?
Wiersz napisany pod wpływem chwili....[*]
autor
...maleńka....
Dodano: 2006-10-29 19:52:49
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.