Być aktorem
(o Eryku Lubosie)
Być aktorem z krwi i kości
wcielać w obce się postacie
trzeba umieć się uśmiechać
po miłości wielkiej stracie
Bez skrupułów być mordercą
choć ma duszę się poety
przemieniając się w kochanka
walczyć o serce kobiety
Przywdziewając maskę żalu
czyniąc z siebie męczennika
musi umieć łzy wycisnąć
z oczu drania lub cynika
By wypełnić ekran sobą
wczuć się w rolę z scenariusza
trzeba wielkim być fantastą
jak Musk gdy na Marsa rusza
Widząc jego na ekranie
znam go jeszcze od dzieciaka
jeszcze nie miał pasji w sobie
obce był mu bunt i draka
Dumny jestem że w rodzinie
mamy kogoś tak wielkiego
że potrafi z miękką duszą
w postać wcielić się każdego
Komentarze (9)
Każdy z nas jest aktorem w swoim życiu,
lecz być aktorem w teatrze lub w kinie
to już wielka sztuka. Bardzo ładny wiersz
o członku rodziny - Eryku Lubosie.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Ładnie, aktor to ciężka praca, by zarobić na sławę,
pozdrawiam serdecznie.
czy ja wiem..
czy to naprawdę takie fajne
być aktorem
i zmieniać maski...
zainspirował mnie ten wiersz...
pozdrawiam niedzielnie bez maski;)
gratuluję takiego członka rodziny!
Czasem maska jest potrzebna.
Aktorem nie każdy być może, a tak wielu gra... Bardzo
ciekawie ujęty temat :)
Pozdrawiam serdecznie :) B.G.
/obcy/
Zawód ciekawy.
Duże ryzyko przeniesienia w codzienne życie...może
dlatego świat aktorów tak często zmienia partnerów...
Pozdrawiam
No cóż... czasami zakładamy maski. :)
Być aktorem, tym kim się chce.
Maski zmieniać.
Dobrze napisane