być blisko (spragniona tęsknota)
to były piękne chwile...
stałam się niewolnikiem tęsknoty
chciałabym być blisko
tak blisko ciebie
że stalibyśmy się
jednolici
dotykiem
oddechem
smakiem
zapach łączyłby powietrze
wokól nas
nie byłoby nic
pustka
tylko my
podaruj mi
skrawek twej przestrzeni
wschód codzienności
i zachód
zaskoczony poranek namiętności
wrze
kapie
na ciało
duszę
całą mnie
wciąż przypomina o sobie
dreszczem podniecenia
skarbie
szepnij w mą twarz
choć jedno słowo
podaruj oddanie mym włosom
pocałuj
i zostań już
nie odchodź
(Tomkowi z tamtych czasów)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.