Być dorosłym
Dorosłości swojej pragniesz posmakować
dzień ten wyjątkowy zapiszesz w pamięci
jeszcze się przytulisz i w ramiona
schowasz
choć żyć samodzielnie masz ogromne
chęci.
Uważaj! Dłoń sparzysz na kolejnym
błędzie.
Potkniesz się, gdy gruntu nie odnajdą
stopy.
Guza możesz nabić na ostrym zakręcie
lecz to będą twoje upadki i wzloty.
Czy będziesz pamiętać rodziców porady?
Przykazań przestrzegać, by żyć jak
przystało?
Czy w młodzieńczym sercu pozostaną ślady,
aby doświadczenie nie bardzo bolało?
Nawet, gdy metryka osiemnastkę wskaże,
świat barwami skusi, omamią reklamy,
zapamiętaj dobrze, że to są miraże
zawsze możesz wrócić pod skrzydełka
mamy.
dla Pauli
Komentarze (20)
Witaj, wspaniały utwór pouczający,
niepełnoletni pragną doliczyć sobie lat, później
pragną odejmować by być młodszym a nieubłagana natura
robi swoje.
Pozdrawiam
Wiersz wręcz idealny pod każdym względem. Temat bardzo
ciekawy. Czyta się bardzo płynnie. Technicznie dopięty
na ostatni guzik. Sylaby policzone dokładnie.
Średniówka na swoim miejscu bez najmniejszych
zastrzeżeń. Pięknie dobrane słowa, nie banalne rymy.
Bez zbędnych wypełniaczy zaimkowych. Wiersz ten
polecam każdemu na wzór kto zmaga się z pisaniem
poezji rymowanej. Pozdr. S.
Dzieci... tak bardzo chcą być samodzielne... tak im
się spieszy do dorosłości... Poprawienie szalika -
mamo sam już umiem... jeszcze nie wiedzą jak bardzo
kiedyś zatęsknią za taką troskliwością... Piękny i
mądry wiersz... :)
Nie będe komentować dużo...tutaj kryje sie cała
prawda....ehhhh
Podoba mi się ten wiersz i samo zakończenie bardzo
szczególnie, to piękna rzecz mieć kochającą matkę,
która daje dziecku swobodę wyborów jednocześnie
mówiąc, że gdyby coś poszło nie tak, ona zawsze
przyjmie z otwartymi ramionami, bez słów "a nie
mówiłam?". Brawo za mądrość życiową
Dzieciaki jak jaskółki wyfruwają z gniazd,gdy im tylko
skrzydełka odrosną...
Nie ma jak u mamy niezależnie ile ma sie lat :)
Piekne i prawdziwe słowa.... oby i moja córka to
zrozumiała i na własnych błędach sie nie uczyła....
Wiersz bardzo zwiewny, sam sie czyta.....
Tak bardzo jej zazdroszczę.... Bardzo dobry wiersz.
Nic wiecej nie umiem powiedzieć... Milego wieczoru
Ciekawie napisany .. lecz co do ostatniej zwrotki
troszke bym polemizowała .. bo nie zawsze mozna wrócic
.. niestety
Często jest tak , że chcemy szybko stać się dorosłymi
, a potem gdy już nimi jesteśmy chcemy być znów
beztroskimi dzieciakami ... napisałaś , że zawsze
możesz wrócić pod skrzydełka mamy, tylko trzeba
pamiętać, że nie każdy ma te skrzydła ....
Basiu, jak napiszesz to czytaj głośno, wtedy łatwiej
wyczuć te drobne zmiany...
a co do pisania, proszę wierz mi, jestem naprawdę
niesamowitym laikiem, ale dziękuję za miłe słowa to
dopinguje do pisania
Halo Jagódko, mam wątpliwości co do tego "i" w
ostatniej zwrotce, ostatni wers, przez które gubi się
płynność rytmu w czytaniu, może byś je usunęła?...
ale zadecyduj sama, pozdrawiam
upadki i wzloty....a dzieci pozostana do konca dziecmi
i bola nas ich upadki..ciesza wzloty...samo zycie
Nieustająca troska Rodzica...ładny wiersz-pozdrawiam.