Być jak wiatr
Chciałabym
być jak wiatr
co niepokornie
hula bezkarnie, gdzie popadnie
móc wznieść się
ponad szczyty
moich własnych marzeń
wpaść w samo jądro burzy
tylko po to by jednym ruchem
jak siłą trąby powietrznej
zerwać resztki parawanu obłudy
przefrunąć
nad otchłanią pogardy
tysiąca niedopowiedzeń
garbów fałszu
zbratać się z huraganem
przeniknąć wiraże
zmienić kierunek działania
gdy los każe dokonać wyboru…
chciałabym być jak wiatr
co nieustannie tańczy
tango z nadzieją na lepsze dni
jednocześnie-
zagłuszając każdorazowy jęk duszy…
Komentarze (18)
Nie tylko Autorka by tak chciała,
podoba mi się Twój wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tyle byś chciała zmienić,zobaczyć myślę,że na dobre
więc jak się zgodzisz pogadam z górą,niech już Cię w
ten wiatr zamienią.Miły wiersz z uśmiechem
przeczytałem.
Taka wolność wymarzona -
życie móc chwycic w ramiona!
Ładnie :)
Też mi się podoba :)
i mnie się podoba - bardzo ładny wiersz - ciekawe
metafory - pomysł z wiatrem - bardzo na tak.
Podoba mi się ten wiersz :)
Fajny i tyle ...
+ Pozdrawiam (:-)}
To byłoby: /garbów fałszu/
Pozdrówki. Wietrzne!
Wszystkim i każdemu z osobna dziękuję za
przeczytanie:) i pozostawiony ślad...:)
Z tym' garbi fałszu' chodzi o odmianę słowa garb :)
chciałam wyrazić liczbę mnogą
'garbi fałszu' - nie znam tego zwrotu.
Po wyrzuceniu czyli czytam bez niego i widzę sporo w
wierszu refleksji
też mi się podoba, wiersz i wiatr we włosach;)
kocham wiatr... a Twój wiersz pełen nienasycenia,
głodu, zawodu i nadziei jednak
Podoba mi się, bo też kiedyś (w wierszu) chciałam być
jak wiatr, choć z nieco innych powodów.
Msz w siódmym wersie trzeba z czegoś zrezygnować, bo
"moich" to jest to samo co "własnych". Nie wiem co to
takiego "garbi fałszu". Miłego wieczoru.
bardzo ciekawy wiersz, pozdrawiam