Być może
Kiedy słyszę - jakże pięknie pani
w sukni
kobaltowej, ach, tkaniną być, oplatać
smukłą kibić, biust ponętny, biodra,
uda...
Nie traktuję słów poważnie, pan wybaczy.
Widujemy się codziennie/z
przyjemnością!/,
prócz uśmiechów i potoków słów nic nie
ma.
Teraz nuci pan piosenkę o miłości,
patrząc w oczy, usiłuje podbić serce.
Gdy pan szepcze, przytulając w wolnym
tańcu
- pani musi kiedyś zostać moją żoną,
bo bez pani to mój świat by całkiem
zszarzał...
Ironicznie-pytająco brwi unoszę.
Odprowadza mnie pan pod dom i w ogrodzie
zrywa różę, na kolana pada /w błoto!/,
- albo pani, albo żadna!/lśni
pierścionek/
Poczekajmy, może da się pana kochać.
Komentarze (74)
Lekko opowiedziana całkiem poważna historia :)
Pozdrawiam z podobaniem.
Czyżby ten pan i pani byli w sobie zakochani? :))
to co gdzie w pałacu ma się oświadczać powiem szczerze
chłop się zachował jak trzeba cóż wymaganiom nie
sprostał
miał za krótki nos; wiersz dobry sytuacja podejrzanie
prawdziwa
Kiedy dama mówi "nie" - to znaczy "być może";
Kiedy mówi "być może" - to znaczy "tak";
Kiedy mówi "tak" - to znaczy, że nie jest damą...
Śliczny wiersz - scenka opowiada całą historię, którą
można rowijać i dopisywać różne zakończenia.
Bardzo mi się podoba :)
ależ zaloty, od komplementów po pierścionek, a peelka
wciąż niezdecydowana.
Jaka romantyczna scena:)a odpowiedź bardzo :)):D
Pozdrawiam***
No i zawstydził się później amant. :)Aniu jak ty
ładnie piszesz tak delikatnie dotykasz różnych stanów.
:)
"Poczekajmy"
Ależ ona jest trudna do zdobycia, ta peelka. Jak ten
pierścionek nie pomoże, to gość może się ulotnić.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
Faaaajnie. Moze da sie...
Pozdrawiam :)
Obrazowy rozwój akcji, najwyraźniej ten pad w błoto
prawie peelkę przekonał:)
Miłego dnia:)
Aniu całkiem fajnie a peelka trzyma absztyfikanta na
dystans Pozdrawiam:))
Czas, on rozwiąże wszystko, a może oszuka?
Ale mimo wszystko, serce z cicha puka.
Pozdrawiam Aniu, spokojnego turkusowego weekendu.