Być złudną głębią
Bez pytań
odpowiem wam.
Chcę już mojego kiedyś.
Dziś z odchyloną nieco głową w tył
przed ostrzem powinności i trudu
ciężko dyszę.
Bez ani jednej myśli w głowie.
Skroń zaczyna pulsować.
Gapie zebrawszy się wokół
patrzą,
nawet wskazują palcem, ręką, głową,
nie widzą zagrożenia.
Nie podejmują żadnych negocjacji z
psychopatą.
Sytuacja się nie rozwija,
chyba Bóg wcisnął klatkę STOP.
W tej niewymiarowości staram się
dookreślić
wszystko, co tylko mogę.
Jednak wydaję się to być złudną głębią.
Jakaś pozorna droga, która nagle się
kończy,
nie ma żadnego celu, nie ma wyznaczonej
trasy.
Taka oszukana przestrzeń - Ziemia.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (2)
brzmi jak jakiś wykład filozoficzny...ale jest w nim
GŁĘBIA
Boisz się, że nie zdążysz być tam gdzie idąc normalnym
trybem żywota naszego powinnaś być dojść? Każdy z nas
pewnie na takie obawy w tym zawirowanym i pędzący
coraz szybciej świecie. Pozdrawiam