Był sobie 2006 rok
na pożegnanie 2006 roku...
Było wiele wyrzeczeń, smutków i radości,
Wiele łez wylanych w chwilach
bezsilności,
Było wiele przytuleń i pocałunków
czułych,
Wiele słów kochanych na papier
przelanych,
Wiele małych sukcesów i kilka upadków
niewielkich,
Wiele nieznaczących zdarzeń,
Mnóstwo chwil niezapomnianych w sercu
zakopanych,
Nowe przyjaźnie i stare tak trwałe,
Kilka kłótni dużych i mnóstwo tych całkiem
małych,
Wiele słów wypowiedzianych bardzo
przemyślanych,
Jedna ważna decyzja, zmiana,
Ale czy na lepsze?
Czego sobie życzę?
Tego nie wiem jeszcze.
By wszystko co złe było,
W lepsze się zmieniło.
By serce pokochało, serce kochające,
By miłość wokół była jak gwiazdy przy
księżycu trwają,
By przyjaźń jak skrzydlaty anioł,
Dalej ze mną przez życie leciała,
By była jak dawniej podporą i pomocą.
Daj mi Boże to wszystko,
Bo to sens mi daje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.