****/byłam dziś z Ewunią.../
byłam dziś z Ewunią
na bardzo długim spacerze
pokazywałam jej kolory wodę
ona mi chmurki kwiatki białe fioletowe
musiałam ją prowadzić
bała się faceta z wąsami
bo Ewunia boi się wąsów
mówi że to takie straszne jest
weszłyśmy pod jabłonkę
i mało brakowało a gałązka skaleczyłaby jej
oko
zapomniałam że trzeba powiedzieć
schyl głowę Ewunia
na wyboistej polnej dróżce trzymałyśmy
się
za ręce
noga w górę Ewunia
o tak wyżej
a teraz idź za mną
ale ona nie wiedziała jak ma iść za mną
musiałam bardziej prosto pokazać
jak stawiać kroki
mówi że mam ładne rzęsy i wciąż powtarza
kiedyś też nosiłam kolczyki
a teraz się boję
przyroda jest piękna i te chmurki i kwiatki
i zobacz
te nowe domki
o takie
pokazuje dłońmi trójkąt
mając na myśli kształty dachów
moja Ewunia moja Ewunia
z którą przegadałam milion nocy
przetańczyłam tysiące wieczorów
zdawałyśmy razem maturę
i śmiałyśmy się śmiałyśmy
z niczego ze wszystkiego
Komentarze (16)
Przede wszystkim najważniejsze, że z przyjaźnią
napisane.
Nowy cudowny nicku:) Klonie klonów połetko od siedmiu
boleści, pojawiająca się co jakiś czas pod moimi
tekstami, wciąz z tym samym gadaniem - NIE RUSZA MNIE
TO, więc spadaj, a na beju jest tak duzo poezji, tak
duużo wierszy, że bez szukania, coś dla swojego
guściku znajdziesz:) Z całą pewnością. Pozdrawiamy
Cię, ja i moja Ewunia, choć Ona nie ma w sobie już
NIC, co by mogło ją zdenerwować. Ma w sobie TYLKO
Poezję.
Tchórzy nie znoszę, publikujesz, komentujesz, żałosna
kreaturo, ale odwagi cywilnej nie masz, by pod nickiem
pod jakim tffuurczośc swą wstawiasz, napisać to, co
napisałas. Nie wadzi mi to, że uważasz, że nie ma
poezji w tym tekście, ale wadzi, że co jakiś czas
zakładasz nowe konto tylko po to by złośliwie dokopać.
Pod swoim nickiem się NIC nie napisze, bo chce się
uchodzić za dobrą kobitkę, za cud beja:)))
Ojeja:)))))))))))))))))
Poezja to nie jest, takie pisanie dla pisania, no cóż,
każdy pisze jak UMI.
Półuśmiechu:) wieczorem napiszę co u mnie. Dziekuję,
ze czytasz.
dzięki że zamieszczasz swoje wiersze. Pozdrawiam.
Piękna jest taka przyjaźń bez granic, choć żal ściska
gardło.
Pozdrawiam :)
Wzruszająco o prawdziwej przyjaźni.
Najserdeczniejsze pozdrowienia dla Ciebie i Ewuni.
W swoim dość długim życiu spotykałem takie osoby jak
Twoja przyjaciółka. Straszna choroba Alzheimera
zmieniała je nie do poznania. Takie piękne, jakże
smutne wiersze są bardzo potrzebne zwłaszcza dla
młodych, żeby mogli poznać życie trochę z innej
strony.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
Wzruszająco!
Dzięki Nureczko, helin.
Dziekuję Krzemanko, poprawiłam.
Ewa jest chora, na Alzheimera, a przecież nie ma
jeszcze 60ciu lat. Choroba od poprzedniego roku bardzo
postąpiła naprzód. Wiersz "Ewunia", ktory jest tez na
beju, rownież dla Niej, choć nie czytam Jej tego, bo
już nie zrozumie:(((
Wiersz o przyjaźni, cierpliwości, empatii... To
ogromna odpowiedzialność, ale i niezwykłe
doświadczenie - być czyimiś oczami.
Twoje wiersze są takim doświadczeniem.
Pozdrawiam :)
Fajny wiersz, dobrze się czyta. Pozdrawiam.
Przepraszam za klony:)
Bardzo obrazowo o życiu, które zmienia
nas nie do poznania. W czwartym wersie napisałabym
"mi" zamiast "mnie".
Z tego co mi wiadomo zaimek "mnie" stawia się na
początku zdania, ale mogę się mylić.
Miłego dnia:)
Bardzo obrazowo o życiu, które zmienia
nas nie do poznania. W czwartym wersie napisałabym
"mi" zamiast "mnie".
Z tego co mi wiadomo zaimek "mnie" stawia się na
początku zdania, ale mogę się mylić.
Miłego dnia:)