BYŁAŚ ...
M...
Byłaś wierszem nieskończonym
krzewem wiecznie zielonym
który podlewałem szczęścia łzami
dzień w dzień pomiędzy wierszami
byłaś najciekawszą serca metaforą
i strofą codziennie coraz to nową
gdzie wpisywałem kolejne słowo
spacją po smutku z duszą chorą
rymem najrzadszym i przebogatym
zakwitały wciąż niezwykłe kwiaty
w ogrodzie nadziei i wiary
byłaś wielką orkiestrą i chórem
co śpiewał same hymny i fanfary
dzisiaj twój cień razem ze słońcem
przepadł znowu w jesieni szarudze
nie ma obrazu kiedy się budzę
o nic nie pytam wszystko już wiem
byłaś moim cudownym snem
wymyśliłem Ciebie w jednej chwili
abyś była początkiem nie końcem
abyśmy razem na zawsze byli
byłaś księżniczką królową królewną
byłaś …
dziś nie wiem czy na pewno
Komentarze (20)
Trzymam kciuki, żeby za jakiś czas pojawił się tu
wiersz podobny, w którym wszystkie "byłaś" zastąpi
"jesteś".
nawet jeśli była tylko marzeniem, to też przecież
była.
miłej niedzieli :):)
Ładny wiersz, skoro powstał to chyba jednak była :)
Dobrej niedzieli :)
dziękuję jelonku
Piszesz sercem.
Pozdrawiam.