Byłaś moim światem mamo.
Dziś wiem, że życie jest ulotne niczym wiatr.
Tobie zawdzięczam walkę o moje
istnienie,
kiedy nosiłaś mnie w swoim łonie
i ratowałaś mnie przed ludzką słabością.
Do snu mnie tuliłaś i cudownym głosem
kołysanki śpiewałaś,
bym spokojnie wzrastała
w rodzinnej atmosferze.
Pocieszałaś widząc łzy w moich oczach
kiedy wracałam z podwórka
twierdząc, że świat mnie nie rozumie.
Dodawałaś odwagi,
pierwszym krokom stawianym
w nowym otoczeniu sprawiając,
iż życie nabierało innego wymiaru.
Przeżywałaś moje pierwsze miłosne
uniesienia,
będąc przewodniczką i pocieszycielką,
moich łez wybawicielką.
Byłaś obecna przy moich zaślubinach
i narodzinach swoich wnucząt,
troskliwie obdarzając je miłością.
Pamiętam Twe słowa,
kiedy mówiłaś z troską,
że kiedyś Ciebie zabraknie
i czas ten minie bezpowrotnie.
Myślałam, że czas będzie dla mnie
łaskawszy,
a dziś mijają 4 lata, kiedy widziałam
Twój ostatni radosny uśmiech na twarzy.
I noszę w sobie nadzieję,
że choć dzieli nas odległość nie do
pokonania
Ty czuwasz nade mną i moją rodziną.
A kiedy i mnie Pan kiedyś powoła do
siebie,
będzie nam dane spotkać się
wśród anieli w niebie.
Mój pierwszy wiersz do ciebie mamo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.