Byłaś różowym balonikiem
Byłaś różowym balonikiem
miałem potrzebę to cię dymałem
a nadymaną ściskałem
lubiem głaskać
i wkładać palec
do dziury
ale pękłaś!
bo ukułem cię brodą
i odkryłem
że jesteś pusta
a balonowy flak
wylądował mi na twarzy
bez dedykacji ... jak prawdziwy gentelmen ;) + nie kojarzyć podmiotu lirycznego z autorem(tak będzie wygodniej)
Komentarze (3)
Prostacko i trywialnie potraktowaleś tak piękną sferę
życia. Ale może widzisz ją z tej właśnie strony?
Sprowadzoną do - jak to określasz= dymania? Mam
nadzieję, że faktycznie podmiot liryczny i autor, to
nie jest ta sama osoba. Jednak tak, czy inaczej wiersz
jest niesmaczny.
wiersz pewnie miał być erotykiem,ale zagubił
całkowicie tą ulotną i piękną sferę naszego życia a
zrobił się wyjatkowo ordynarny kawałek,"miałem
potrzebę to cię dymałem....."fuj obrażasz tu nie tylko
kobiety...troszkę tu czytam i widzę ze potrafisz ostro
krytykować inne wiersze podobnej treści ,ale twój jest
wyjątkowo nie smaczny...
Witaj:)
Świetnie rymujesz- nader dobrze, a i duszę masz fest
tęczową (przeczytałam Twe wiersze na stronie "bej")-
mhm... Szkoda jedynie, że szargasz uczucia i usilnie
próbujesz zniżyć je do poziomu rynsztoku
(erotyki)-cóż... Tak trudno przyznać się, stehr, że to
piękny i delikatny świat naszych zawirowań??
Pozdrawiam:)