Byłaś słońcem,wiatrem i wodą
...Byłaś moim słońcem
Chciałem Cię schwytać i poparzyłem
dłonie
Byłaś życiodajną wodą
Piłem Cię tak łapczywie że musiałem się
zachłysnąć
Byłaś niczym spełnione najskrytsze
marzenie
Tak bardzo Cię kochałem lecz piękny sen o
poranku się skończył
Byłaś lekka i jak wiatr delikatna
Chciałem Cię przytulić lecz zaśmiałaś się
piaskiem zasypując moje oczy
Mówiłaś na zawsze jestem twoja
I kiedy uwierzyłem odeszłaś z innym
Nie można posiąść na zawsze
słońca,wody,wiatru
A marzenia choć tak cudne są ulotne jak
nasze życie
Tak piękne i tak delikatnie kruche
I nie można zachować go tylko dla siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.