Byłaś tu od rana
Próżno pamięci męczę zmysły,
nic nie przychodzi mi do głowy.
Wszystkie marzenia nagle prysły,
i zniknął wzór, choć był gotowy.
A przecie byłaś tu od rana,
aż do wieczora gdzie dzień kończy.
Byłaś snem moim ukochana,
rankiem, co dusze zawsze łączy.
Próżno domagam się riposty,
nic nie przychodzi, choć prosiłem.
I zniknął wzór, choć był tak prosty,
chociaż marzeniem cichym żyłem.
A przecie byłaś tu od rana,
Aż do wieczora gdzie dzień kończy.
Byłaś snem moim ukochana,
rankiem, co dusze zawsze łączy.
Próżno spisuję tęskne słowa,
nikt nie usłyszy tego wiersza.
Wzór trzeba stworzyć mi od nowa,
bo marzeń siła jest też szersza.
A przecie byłaś tu od rana,
aż do wieczora gdzie dzień kończy.
Byłaś snem moim ukochana,
rankiem, co dusze zawsze łączy.
Komentarze (4)
....,, A przecie byłaś tu od rana,"
i znikłaś na chwilę, by znów zaskoczyć... :)
Miłość uskrzydla, miłość wzbogaca. Miłość to praca,
praca, praca.
Każdego dnia o każdej porze. Dzisiaj jest dobrze,
jutro nie może być gorzej....
Fajny wiersz. Miłego wieczoru...
Pewnie nie od jednego rana, serdecznie pozdrawiam :)
Ladnie, rytmicznie z przyjemnoscia czytam :)